05.07.2022 Autor admin 0

Naturalnie w naturę

Jestem zwolennikiem ubierania się w naturalne stonowane kolory podczas wypadów na łono natury. Lubię kolory oliwkowe, wszelkiego rodzaju kamuflaże zarówno o dominującym kolorze zielonym jak i beżowym (pustynnym) docenianym latem.

Można by powiedzieć „de gustibus non est disputandum”, no może jak ktoś wędkuje, poluje czy uczestniczy w strzelankach ASG to jeszcze można zrozumieć. Jednak jest jeszcze jedna –  dla mnie dość ważna –  przyczyna aby podczas wypadów outdoorowych ubierać się w kolorach natury.

Otóż, jak pisałem, lubię się nosić w kolorach natury więc się do tego przyzwyczaiłem, że udaje mi się dość blisko podchodzić do dzikich zwierząt zanim mnie zauważą i uciekną. Pewnego razu wracając z pracy podjechałem, nad jezioro, nad którym czasami robię sobie spacery. Już z daleka było widać pływające duże ilości ptaków. Więc, jak zawsze poszedłem sobie popatrzeć na te pierzaste cuda.

Z uwagi, że wracałem z pracy, mój strój był bardziej dość pstrokaty (koszula w kratę)  więc o pastelowych kolorach:  zieleniach, żółciach i brązach nie było mowy. Gdy zacząłem podchodzić do miejsc gdzie przebywały ptaki, już z odległości ok. 300-400m zaczęły niespiesznie odpływać w głąb jeziora. Zazwyczaj udawało mi się podejść na odległość 100-120m a gdy się „skradałem” nawet do połowy tego dystansu. Tym razem nie było to możliwe.

Z tego zdarzenia można wywnioskować, że zwierzęta widząc nas w pstrokatych, żywych kolorach po prostu się nas boją. Dlatego, jeżeli zależy nam na naszych „mniejszych braciach” powinniśmy ubierać się w kolory stonowane, o odcieniach naturalnych: zielonych, brązowych. „Nagrodą” za taki ubiór będą bliższe spotkania z naszymi dzikimi sąsiadami.